Pies w reklamie

Koleżanka Marzena opublikowała ostatnio na łamach naszego bloga wpis o kotach w reklamie. Cóż, jako zdeklarowana miłośniczka psów, nie mogłam sobie odmówić stworzenia kontrwpisu. Zapraszam do mojego podsumowania reklam, w których główną rolę gra największy przyjaciel człowieka – pies.

 

Zacznijmy od klasyka gatunku – „Sztuczne szczęki” od Pedigree:

 

 

Abstrakcyjne poczucie humoru w reklamie zostało podgrzane przez Catapult Marketing w Internecie.

 

Otóż w trakcie kampanii dostępna była webowa aplikacja Denture Your Dog:

 

Pies w reklamie

 

Użytkownicy mogli wgrać zdjęcie pupila, dołożyć „sztuczne szczęki” i… wkręcić znajomych 😉

 

Pedigree jest marką, którą z pewnością można postawić za wzór jeśli chodzi o konsekwencję w budowaniu marki, a ostatnimi czasy, marki odpowiedzialnej społecznie. Warto tu przywołać reklamę pod aktualnym hasłem marki „Feed the Good”:

 

 

Albo wcześniejszą akcję online, gdzie użytkownicy dzięki obejrzeniu filmu ze słodkimi szczeniakami i jej udostępnieniu, dokładali się do zbiórki na potrzebujące psiaki. Kto mógłby się oprzeć?!

 

 

Skoro przy zachęcaniu do udostępnia treści jesteśmy, warto przypomnieć, że nie od dziś wiadomo, że szczeniaki, kociaki i małe dzieci najlepiej przykuwają uwagę odbiorców i zachęcają do dzielenia się rozkosznym contentem ze znajomymi. Ten fakt wykorzystała marka Big Lots (sklepy z szerokim zakresem produktów z końcówek kolekcji) tworząc kampanię „Battle for Ultimate Cuteness”. Agencji zlecono wypromowanie (osobno) linii produktów dla psów i dzieci. Kreatywni natomiast wiedząc, że potrzeba 3 sekund żeby przykuć uwagę użytkownika, postanowili stworzyć najsłodsze combo i połączyć promocję obu linii produktów. W ten sposób, powstał cykl 6 reklam z udziałem szczeniaków i bobasów.

 

To jednak nie koniec. Agencji zależało na absolutnej maksymalizacji udostępnień reklam na Facebooku, Twitterze i YouTubie, więc sięgnęli po prastary trik grywalizacyjny i postanowili sprawdzić, która drużyna ma więcej fanów, prosząc użytkowników o udostępnienie reklamy na swoich profilach z odpowiednim hashtagiem #TeamBabies lub #TeamDoggies

 

Jak myślcie, kto wygrał?

 

 

Inna marka, która podbija serca to Budweiser. Od lat serwuje niesamowicie emocjonalne spoty, których głównym bohaterem są szkockie, zimnokrwiste konie – Clydesdale, symbol marki od 1933 roku. W 1950 r. w komunikacji Budweisera pojawiła się „maskotka” – dalmatyńczyk. Może pamiętacie spot z muzyką z filmowego megahitu „Rocky” przygotowany na SuperBowl w 2008 r.:

 

 

W kolejnych reklamach zobaczyć możemy już historię przyjaźni Clydesdale’a i labradora:

 

Jeśli już przy SuperBowl jesteśmy, warto przypomnieć „Volkswagen canine choir”. Przed SuperBowl 2011 do Internetu wyciekł spot „The Force”, który reklamował VW Passata. Dzięki temu „przypadkowi” jeszcze zanim reklama pojawił się w TV, wyświetlono ją ponad 14 mln razy online, a ostatecznie liczba ta sięgnęła ponad 60 mln, stając się jedną z najbardziej viralowych reklam w 2011 roku.

 

Tyle tytułem wstępu. VW wyciągnął wnioski z tej lekcji i w 2012 roku, na 2 tygodnie przed SuperBowl opublikował teaser “The Bark Side”.:

 

 

Pozostając przy przykładach psów reklamujących samochody, warto zobaczyć jak Subaru oddało swoje auta do testowania psom właśnie. Sprawdźcie serię „Dog tested. Dog approved.”:

 

 

Marzena w swoim wpisie pokazała reklamę francuskiego operatora komórkowego, który użył w reklamie kotów, a ja Wam pokażę spot norweskiej marki z udziałem pięknego spaniela i zakochanego pana:

 

 

Jak widać pies to przyjaciel, ale również członek rodziny, z którego potrzebami i wygodą również trzeba się liczyć. Potwierdzenia szukamy w spocie IKEA:

 

 

Bliskie relacje między człowiekiem a psem, można również wykorzystać do reklamy wyszukiwarki: http://www.tvspots.tv/video/14004/sinacom–puppy

 

I możliwe, że gdyby ta reklama została wyemitowana w Stanach czekałby ją podobny los co firmę zajmującą się sprzedażą domen. GoDaddy najprawdopodobniej próbowało przygotować parodię reklamy Budweisera „Puppy love”, ale coś poszło nie tak. Wprawdzie w tej historii żaden psiak nie ucierpiał, za to przesłanie było mocno niejasne i niespójne z przedmiotem działalności firmy. Reklama została szybko usunięta z mediów:

 

Podsumowując zestawienie, przedstawiam Wam reklamę, która skradła ostatnio moje serce. Jest to spot Puriny. Tak, tego producenta znanej karmy dla kotów, który wprowadził na rynek pokarm dla szczeniaków. Nie dość, że przygotowali świetny spot (który możecie obejrzeć poniżej) to udostępnili dedykowaną produktowi stronę z licznymi radami dla świeżo upieczonych właścicieli. Good boys!

 

 

Oglądając przykłady reklam przytoczonych we wpisie Marzeny czy moim, pewnie zauważyliście, że łączy je kilka elementów – absurd, surrealizm, błyskotliwa pointa i efekty wizualne. To są właśnie składniki współczesnej reklamy, która trafi do młodego pokolenia i ma szansę stać się viralowym hitem.