Nie zawsze jesteśmy świadomi zasady działania narzędzi statystyk, które instalujemy na naszych stronach. Bliższe poznanie mechanizmów zbierających dane pozwoli nam wpływać na wyniki, które później możemy wykorzystać do tworzenia dokładniejszych raportów na temat ruchu i zachowania użytkowników na stronie.
Omówmy jeden z ważniejszych parametrów, który możemy odczytać ze statystyk naszej strony – współczynnik odrzuceń (bounce rate). Google Analytics standardowo opisuje współczynnik odrzuceń jako wizytę, która zakończyła się jedną odsłoną. Określa to następujące zachowanie użytkownika: wejście na witrynę, użytkownik nie znalazł tego czego szukał i wyszedł ze strony (zamykając okno lub wracając np. do strony, z której przyszedł). Powyższa definicja nie zawsze jest tym, na co wygląda i jest mocno zależna od typu serwisu. Najlepszym przykładem takich serwisów są portale informacyjne, blogi i inne strony posiadające targetowaną treść, związaną z wynikiem wyświetlonym w wyszukiwarce, gdzie użytkownik zobaczył nasz link. W przypadku gdy na takiej stronie użytkownik znajdzie wyczerpującą wypowiedź na temat, który go interesował, najczęściej zachowa się identycznie jak użytkownik, który nie znalazł tego, czego szukał, czyli wyjdzie ze strony, a skrypt GA zliczy nam taką wizytę jako jedno odsłonową.
Aby poznać realny współczynnik odrzuceń, powinniśmy zmienić sposób definiowania ruchu opisywanego jako odrzucenie. Możemy w prosty sposób określić, kiedy wizyta będzie traktowana jako odrzucenie. Przyjmijmy, że odrzucenie będzie wizytą na stronie poniżej 20 sekund – w tym wypadku powinniśmy wykonać prostą modyfikację standardowego kodu GA:
Kod GA posługuje się definiowaniem czasu w milisekundach, czyli przy 20 sekundach będziemy musieli wpisać wartość 20000.
Wyżej opisana modyfikacja rozwiąże problem poprawnego współczynnika odrzuceń, ale realny czas spędzony na tej stronie nadal nie będzie prawidłowy. Podążając za przykładem będziemy wprawdzie wiedzieć, że użytkownik spędził na stronie więcej niż 20 sekund, ale nie będziemy mieli konkretnego czasu. Dlatego rozwiązaniem jest wprowadzenie na stronie kodu, który wyśle kolejne żądanie śledzenia zdarzenia w momencie, w którym użytkownik zamknie przeglądarkę: