Gdy 4 lutego 2004 roku studenci Harvardu po raz pierwszy mogli zalogować się na portalu www.thefacebook.com, nikt nie spodziewał się, że pod koniec 2016 roku liczba wszystkich użytkowników serwisu osiągnie niemal 2 miliardy osób. Co więcej, dzisiaj już prawie nikt nie pamięta, że Mark Zuckerberg, tak mocno inspirował się przy jego tworzeniu pracą braci Winklevoss, że posądzony o plagiat, musiał tłumaczyć się ze swoich poczynań przed sądem. Nikt nie ma wątpliwości, że Facebook jest to najprężniej rozwijające się medium społecznościowe, a także prawdziwy gigant w świecie biznesu. Coraz więcej firm uświadamia sobie, że posiadanie fanpage’a to prawdziwy obowiązek, ale sama obecność na Facebooku nie wystarczy. Co zatem zrobić, aby działania w tym kanale przyczyniły się do wzrostu konwersji, a współczynnik ROI był jak najwyższy?
„Twój ostatni post budzi większe zainteresowanie niż 80% innych postów na Twojej stronie. Promuj post za 8 zł, aby wyświetlić go większej liczbie osób” – wielu administratorów fanpage’y sądzi, że na tym kończy się możliwość płatnej reklamy na Facebooku. Tymczasem firmy, które poważnie myślą o pozyskiwaniu klientów tą drogą, powinny opracować osobną strategię promocji i otworzyć się na możliwości, jakie daje nam ten serwis. Z roku na rok, z miesiąca na miesiąc Facebook uruchamia nowe opcje, dając nowe szanse marketerom. Nowe szanse, czyli więcej możliwości, a zatem więcej pracy w poszukiwaniu najlepszej opcji. Co więcej, prognozuje się, iż w miarę upływu czasu, zasięg organiczny postów będzie się zmniejszał, aby nakłonić użytkowników do ich płatnej promocji. Już dzisiaj podczas planowania budżetu, coraz większy nacisk kładzie się na media społecznościowe, a ta tendencja zdecydowanie wzrasta. Dlatego też tak ważne jest, aby nie lekceważyć Facebook Ads i dowiedzieć się, jak dzięki niemu pozyskać nowych klientów.
Jaki target?
Co zrobić, by pozyskać nowych fanów? Jak dotrzeć do osób z naszej bazy mailingowej? A może chcemy uaktywnić tych, którzy już wyrażali zainteresowanie naszą marką w przeszłości? Facebook daje bardzo wiele możliwości precyzyjnego doboru grup odbiorców.
Zapomnianym, aczkolwiek bardzo przydatnym narzędziem jest Audience Insights, który pozwala na sprawdzenie, jakimi dokładnie fanpage’ami zainteresowani są użytkownicy o podanych przez nas wcześniej cechach. Na tej podstawie możemy obserwować, jakimi komunikatami się one posługują, by następnie dopasować treści do swojej strony. Ponadto Audience Insights przedstawia, jaką formę aktywności wyrażają ci użytkownicy, przez co łatwiej jest dostosować do nich cel i format reklamy.
W ostatnim czasie Facebook wprowadził nawą opcję tworzenia grup niestandardowych odbiorców na podstawie ich zaangażowania na stronie. Możemy dotrzeć do osób, które:
- podjęły jakiekolwiek działanie na stronie,
- odwiedziły fanpage,
- zareagowały na post,
- kliknęły w dowolny przycisk CTA,
- wysłały wiadomość prywatną na Twojej stronie,
- zapisały Twoją stronę lub jakikolwiek post.
Kto będzie generował najwyższe zasięgi, jak nie osoby, które już wcześniej wyraziły zaangażowanie pod zamieszczanymi przez nas treściami? Ponadto możecie stworzyć grupę podobnych do nich odbiorców na poziomie od 1% do 10%. Takie rozwiązanie naprawdę się przydaje, zwłaszcza przy promocji postów zamieszczanych na fanpage’u. Pozwala to wygenerować dużą ilość reakcji oraz wysokie zasięgi wśród odbiorców.
Jeżeli posiadacie aktywną bazę e-mailową lub telefoniczną swoich klientów czy pracowników, wykorzystajcie to. Facebook daje takie możliwości! Może się to szczególnie sprawdzić przy kampaniach typu B2B lub employer brandingowych.
Mieć klienta w… koszyku
Skuteczność remarketingu jest niezaprzeczalna, a mimo to wciąż często nie jest on wykorzystywany w praktyce. Zamontowanie piksela remarketingowego na swojej stronie jest bardzo ważne, ponieważ dzięki niemu możemy docierać z komunikatem do osób, które już potencjalnie były zainteresowane naszą ofertą. Korzyści tego rozwiązania dostrzegą szczególnie osoby z branży e-commerce, bowiem to im najbardziej zależy na dotarciu do potencjalnych klientów z konkretnymi produktami. Wyobraźmy sobie sytuację. Przeglądamy sklep online z obuwiem podczas przerwy w pracy. Dodaliśmy już do koszyka swoje wymarzone adidasy, ale nagle szef zlecił nam nowe zadanie. Wracamy do domu i scrollujemy news feed na swoim Facebooku. I co widzimy? Reklamę „porzuconych” butów! Z pewnością wrócimy do zakupów i zakończymy transakcję płatnością online, a już za kilka dni będziemy cieszyć się nabytkiem. Jak tego dokonać? Odpowiedź jest prosta – klient zobaczy dokładnie ten produkt, który przeglądał w sklepie online, dzięki dynamicznej reklamie, czyli Dynamic Product Ads (DPA).
Pierwszym krokiem do utworzenia DPA jest zamontowanie odpowiedniego piksela konwersji np. na podstronie koszyka czy finalizacji płatności. Dzięki umieszczeniu kodów na konkretnych podstronach, reklama będzie wyświetlana osobom, które spełnią daną regułę. Następnie należy stworzyć katalog produktów dostępnych w sklepie. W przypadku małych firm warto, aby zawierał on wszystkie dostępne produkty, natomiast duże powinny zdecydować się na utworzenie katalogu dla wybranych kategorii. Kolejnym krokiem jest wybranie grupy odbiorców oraz format reklamy. Początkowo cały proces tworzenia reklam dynamicznych wydaje się skomplikowany, jednak w dłuższej perspektywie pozwala on na zaoszczędzenie czasu, bowiem promocja wielu produktów jest możliwa przy uruchomieniu tylko jednej kampanii. Największym atutem DPA jest jednak pewność, że dociera się z komunikatem do osób, które były już w naszym koszyku lub oglądały nasze produkty. Czy właśnie nie o to chodzi każdemu, kto zarządza firmą?
Ważny jest refleks
Wyobraźmy sobie, że jesteś dyrektorem firmy deweloperskiej i chciałbyś znaleźć kupców dla swojej nowej inwestycji. Zastanawiasz się, jakie mieszkania będą cieszyć się największym zainteresowaniem: kawalerki, 2- czy 3-pokojowe? Twoimi klientami są kawalerzy czy rodziny z dziećmi? Dotarcie do nich ze swoim komunikatem nie wystarczy. Decyzja o kupnie mieszkania to długotrwały proces, więc warto o sobie sukcesywnie przypominać. W jaki sposób?
Kampania Lead Ads pozwala na zebranie danych osobowych potencjalnych klientów. W formularzu kontaktowym możemy zapytać się o adres e-mail, nr telefonu, a także miasto, kraj, status związku czy stan cywilny. Ponadto można zadać dodatkowe pytanie, np. jakim mieszkaniem jesteś zainteresowany/a? Warto jednak mieć na uwadze, że w tym przypadku rządzi zasada „mniej, znaczy lepiej”. Warto zapytać wyłącznie o to, co naprawdę nas interesuje, a przede wszystkim postawić na te dane, które uzupełniają się automatycznie (które są pobierane z danych profilowych). Za duża dawka pytań może zniechęcić potencjalnego klienta, a tym samym spowodować, że porzuci on formularz. Jeżeli jednak już dojdzie do takiej sytuacji, nie ma powodu do niepokoju. Za pomocą Custom Audience możemy dotrzeć do tych, którzy porzucili leada.
Reklama leadowa wymaga od firmy wysokiego zaangażowania. Na bieżąco należy reagować na nowe formularze. Po otrzymaniu adresów e-mail lub numerów telefonu, warto po niedługim czasie wysłać newsletter lub skontaktować się telefonicznie, przedstawiając szczegóły swojej oferty. W tym wypadku bardzo ważne jest wybranie odpowiedniego targetu, dlatego też opłaca się poprzedzić taką kampanię standardową formą reklamy, dzięki której wygenerujemy grupę remarketingową. Systematycznie należy także wykluczać z grupy odbiorców tych, którzy już wypełnili nasz formularz. Reklama Lead Ads bywa droga, zatem nie można pozwolić sobie na przypadek w doborze odbiorców.
Opracowanie dobrej strategii działań marketingowych na Facebooku, która przyniesie firmie realnych klientów, nie jest zadaniem łatwym. Portal nieustannie wprowadza zmiany i trzeba być z nimi na bieżąco. Dostarcza także bardzo wiele narzędzi i możliwości, a wybranie kilku z nich wymaga czasu oraz odpowiedniego dopasowania ich do swojej firmy. Trwające kampanie należy nieustannie optymalizować – rozwiązania, które sprawdzały się w przeszłości, dzisiaj wcale nie muszą być skuteczne. Ponadto reklamy nie kończą się po 16:00 ani w weekend. Niektóre marki decydują się na zatrudnienie specjalisty ds. social media w swojej firmie, a inne oddają swoje kampanie w ręce doświadczonych agencji reklamowych, takich jak Apella, która ma w swoim zespole wielu, uzupełniających się nawzajem, specjalistów. Jakie rozwiązanie będzie najlepsze dla Was? 🙂