Reklama okiem psychologa: reguła lubienia i sympatii

Robert Cialdini to psycholog społeczny znany przede wszystkim z opracowania sześciu zasad wywierania wpływu na innych. Metody te znają też twórcy reklam i chętnie je wykorzystują – można doszukać się ich w praktycznie każdym przekazie. Tym wpisem rozpoczynamy cykl, w którym przyjrzymy się bliżej każdej z metod. Jako pierwsza na warsztat idzie reguła lubienia i sympatii. Na czym ona polega?

 To oczywiste, że im bardziej kogoś lubimy, tym więcej chcemy spędzać czasu z tą osobą, tym chętniej z nią rozmawiamy. Im większą ktoś lub coś wzbudza w nas sympatię, tym chętniej ulegamy jego prośbie. To działa także w przypadku reklam – jeśli „prośbą” jest zakup konkretnego produktu.

Jak wzbudzić takie emocje?

Znani i lubiani

Pierwszym sposobem jest zaproszenie do reklamy osoby, która jest dobrze znana i lubiana. Ważne, żeby nie był to ktoś kontrowersyjny – akurat w tym przypadku celem jest wzbudzenie emocji pozytywnych, a nie jakichkolwiek. Przykładem przekazu bazującego na sympatii wobec konkretnej osoby jest reklama PZU z Marcinem Dorocińskim. Jest on popularnym aktorem, nie kojarzymy go ze skandalami, wzbudza naszą sympatię. Myślimy, że przecież godny zaufania aktor nie reklamowałby złego produktu, więc jesteśmy skłonni mu uwierzyć i decydujemy się na reklamowaną ofertę ubezpieczenia.

 

>

 

Jakie to urocze!

Kolejnym sposobem jest… rozczulenie widza 🙂 Lubimy reklamy, w których udział biorą dzieci. O ile udział ten zrozumiały jest w przypadku reklam pieluszek lub kaszek dla dzieci, o tyle w niektórych przekazach stosowany jest nieco mniej tradycyjnie…

 

 

Sympatię wzbudzają w nas również zwierzęta, szczególnie jeśli dodatkowo posiadają jakieś ludzkie cechy.

 

 

Brand heroes

Ludzkie cechy mogą również zostać przypisane innym, bardziej abstrakcyjnym obiektom. Naszą sympatię wzbudzają również standardowo nieożywione przedmioty, a jeśli w reklamie wykonują jakąś wpadającą w ucho, powszechnie znaną piosenkę, tym bardziej jesteśmy skłonni do polubienia jej 🙂

 

 

Na koniec reklama, a właściwie cała seria reklam, które biły wszelkie rekordy popularności zrodzonej z ogromnej sympatii do głównych bohaterów. Były to dwie postacie, które doskonale się uzupełniają, a które kojarzą się nam z codziennym dylematem. Kierować się głosem rozsądnego Rozumu, czy emocjonalnego Serca? 😉

 

 

Jak widać, sposobów na wzbudzenie naszej sympatii jest wiele. To jedna z bardziej skutecznych metod zainteresowania odbiorców produktem lub usługą. Jeśli chcecie dowiedzieć się, jakie inne techniki są wykorzystywane przez twórców reklam, zapraszamy na kolejną część cyklu!

Poznaj przykłady reklam, w których wykorzystano pozostałe reguły Cialdiniego:

Autorytetu

Społecznego dowodu słuszności

Niedostępności

Zaangażowania i konsekwencji